#cieta riposta

Inwalidzka riposta :D

robaluch2013-11-28, 17:09
Sytuacja dosłownie sprzed pięciu minut

Mieszkam w akademiku, w Zielonej Górze i moim współlokatorem jest karzełek. Jego wcześniejszym współlokatorem (na którego miejsce ja wskoczyłem) był Marek - chłopak na wózku inwalidzkim.
Przyjechał do nas dzisiaj w odwiedziny i jak zwykle atmosfera zielona się zrobiła

W pewnym momencie wywiązał się dialog:
J - ja, M - Marek

M: może byśmy poszli na fajeczkę ?
J: No to co tak siedzisz? Wstawaj i nie p🤬l! <przypominam, Marek jest na wózku sparaliżowany od pasa w dół>
M: Nie mogę! Bo ciągle bronię się przed wojskiem.

Czyli wieczór pozytywnie rozpoczęty ;D